• ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA

        • Boże Narodzenie

          Już niedługo będą święta Bożego Narodzenia, więc w każdym domu trwają przygotowania. Ja z mamą piekę pierniki, które potem zdobimy kolorowym lukrem, a tata pojechał kupić jakąś piękną zieloną i pachnącą choinkę. Wigilia odbędzie się u mojej prababci, która mieszka w domu nieopodal naszej szkoły.

          W dzień przed wigilią ubieramy choinkę.

          Zazwyczaj kupujemy świerk lub jodłę. Ubrana już choineczka będzie stała w salonie koło okna. Wszyscy tego dnia są zajęci.

          W dzień wigilii na 17:00 idziemy do prababci. Kiedy już wszyscy są gotowi zasiadamy do dużego stołu, pełnego potraw wykonanych przez moją babcię i prababcię. Są pierogi z grzybami lub ruskie, barszcz z uszkami, zupa grzybowa, śledź w śmietanie, ryba po grecku, ziemniaki i karp. Na początku mój tata (lub inny mężczyzna) odczytuje fragment Pisma Świętego, a potem wszyscy dzielimy się opłatkiem. Później zasiadamy do stołu i próbujemy każdej z potraw. Ja zawsze siedzę koło babci i koło prababci. Naprzeciwko mnie siedzą wujkowie i ciocie ze swoimi dziećmi (moimi kuzynami), a z boku stołu moi rodzice. Obok też siedzi mój dziadek. Po wieczerzy babcia kładzie na stół pyszne ciasta, a potem wszyscy idziemy schodami na górę wypatrywać Świętego Mikołaja. Z reguły go nie widzimy, ale słyszymy dzwonki reniferówJ. Zbiegamy na dół do salonu i pod choinką leży chyba ze sto prezentów.

          Moi kuzyni i kuzynki są starsi ode mnie, więc zawsze ja biorę prezenty spod choinki, czytam dla kogo jest ten upominek i wręczam tej osobie. Kiedy już wszyscy odpakują swoje prezenty, dorośli rozmawiają ze sobą przy stole, a my dzieciaki opowiadamy sobie pod kocem opowieści strasznej treści. Oj, jest wesoło! Kiedy z rodzicami wracam już do swojego domu, oczywiście pod naszą choinką też są prezenty! A przy prezentach, opakowanych w świąteczne papiery, siedzi nasz kochany… króliczek, biały jak świeży śnieg.

          W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia idziemy rano do kościoła, a na 14:00 znów do prababci na uroczysty obiad złożony z dwóch dań. Najczęściej po obiedzie i po cieście oglądamy rodzinne zdjęcia lub dużo rozmawiamy. Moje kuzynki i kuzyni wraz ze swoimi rodzicami przyjechali spod Zielonej Góry.

          Kiedy pogoda dopisuje i jest mroźno idziemy do pobliskiego parku, i bawimy się na śniegu lepiąc bałwanki lub urządzamy bitwę śnieżną: dzieciaki kontra dorośli.

          W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia jedziemy w góry do Karpacza do dalszej rodziny mojego taty. Tam jeździmy na łyżwach i uczę się jeździć na nartach. Chodzimy po lasach i czas naprawdę świetnie mija. Zwiedzamy różne miejsca i korzystamy z pogody. Górskie powietrze jest wspaniałe.

          Jesteśmy tam około tygodnia, więc na Nowy Rok jeszcze nie wracamy do Szczecina. Sylwester świętujemy śpiewając świąteczne piosenki i wieczorem gromadzimy się przed domem moich bliskich w Karpaczu (na dużym ogrodzie)i puszczamy często fajerwerki. Zawsze dorośli puszczają fajerwerki, trzeba być wtedy bardzo ostrożnym a ci, którzy nie puszczają stoją obok i podziwiają kolorowe błyski na niebie. Ich widok jest oszałamiający! Ostatnio staramy się nie puszczać tak bardzo dużo petard, ponieważ zwierzątka się wtedy boją, jednak i tak Nowy Rok w Karpaczu jest hucznie obchodzony!

          Na polanie jesteśmy do około drugiej w nocy i wracamy do chaty, a tam puszczamy zimnie ognie. Później idziemy spać i następnego dnia wracamy do Szczecina.

          Bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia, szczególnie jak jesteśmy wszyscy razem i jest dobra atmosfera, a dookoła cichutko pruszy śnieg.

          Helenka Sobolewska kl. 6c

           

          Boże Narodzenie i Nowy Rok

          Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to czas nie tylko radości i wspólnego świętowania, ale także refleksji nad minionym rokiem i nadziei na nadchodzący. W gronie rodziny i przyjaciół tworzymy wyjątkową atmosferę, dzieląc się chwilami radości, miłości i życzliwości. Boże Narodzenie to moment, gdy skupiamy się na bliskości drugiego człowieka, dzieląc się dobrem i przeżywając wyjątkowe chwile. Tradycyjna wieczerza wigilijna to okazja do zjednoczenia się przy wspólnym stole, dzielenia opłatkiem i składania sobie serdecznych życzeń. Nowy Rok natomiast symbolizuje nowe możliwości, świeże starty i nadzieję na lepszą przyszłość. To czas, gdy wielu z nas formułuje postanowienia noworoczne, mające na celu osobisty rozwój i pozytywne zmiany. W obu przypadkach istotne jest również wspominanie tych, którzy mogą potrzebować wsparcia, oraz praktykowanie życzliwości i
          solidarności.

          Świąteczne Czarowanie i Noworoczne Nadzieje w Naszej Szkole. Wraz z białym puchem za oknem i pierwszymi dźwiękami kolęd, nasza szkoła wita niezwykły czas pełen magii i radości. Boże Narodzenie to chwila, gdy korytarze nabierają wyjątkowego blasku, a uczniowie i nauczyciele zaczynają dzielić się świątecznym ciepłem. W tym roku nasza społeczność szkolna postanowiła przeżyć te wyjątkowe dni w duchu solidarności i pomocy
          potrzebującym. Uczestniczyliśmy w akcji charytatywnej, zbierając środki na wsparcie lokalnych rodzin. Ta inicjatywa pokazuje, że święta to nie tylko czas dla nas, ale także okazja do dzielenia się z innymi. Świąteczne dekoracje, które ozdobiły naszą szkołę, są wynikiem wspólnego wysiłku uczniów i nauczycieli. Choinka na korytarzu migocze kolorowymi światełkami, a klasowe ozdoby tworzą niepowtarzalną atmosferę świąteczną.

          Wigilia w szkole stała się czasem wspólnego świętowania przy stole, gdzie opłatek i życzenia przekazywane były z serca do serca. Ta chwila jednoczenia się w radości i spokoju zdaje się być najważniejsza. Zamykając drzwi szkoły przed przerwą świąteczną, spoglądamy z nadzieją w przyszłość. Nowy Rok przynosi ze sobą możliwość nowych początków i postanowień. Niech te Święta Bożego Narodzenia i nadchodzący Nowy Rok niosą ze sobą niezapomniane chwile, radość z obecności najbliższych oraz nadzieję na lepszą przyszłość. Wszystkim członkom naszej szkolnej społeczności życzymy Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

          Emilia Lasota kl. 6c

           

          Cudowny wieczór

          To był zwyczajny wieczór tuż przed wigilią. Miałam już iść do łóżka, gdy nagle usłyszałam coś w salonie. Szybko poszłam sprawdzić, co to było, ale po dotarciu na miejsce nic nie zauważyłam. Postanowiłam znów się położyć. W swoim pokoju szybko wskoczyłam do łóżka i zasnęłam.

          Nagle obudziłam się w ogromnym czerwonym łóżku. Dookoła mnie były ciasteczka i mleko. Usłyszałam dziwne głosy starszych osób. Wstałam z łóżka i powoli zeszłam na dół. Zobaczyłam dwoje starszych ludzi. Mężczyzna wyglądał jak Gwiazdor, a obok niego siedziała starsza pani, prawdopodobnie jego żona. Powoli, małymi krokami, po cichu zaczęłam schodzić na dół. Niestety schody głośno skrzypiały i wszystko było słychać, nawet najmniejszy mój krok. Musiałam być bardzo ostrożna, by starsi państwo mnie nie usłyszeli. Zapomniałam, że Gwiazdor ma elfy i innych pomocników, którzy słyszą wszystko. Schody były tak głośne, że mnie usłyszeli. Gwiazdor uśmiechnął się, jakby mnie znał i zachichotał pod nosem. Powiedział: ,,Witaj, już wstałaś? Świetnie, chodź, zjedz śniadanko’’.

          Nie powiem, żebym była przerażona, ale serduszko mocno mi biło. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść śniadanie - czekoladowe ciasteczka i kakao z piankami – czyli ulubiony posiłek Gwiazdora, wiedzą o tym przecież wszystkie dzieci! Było pyszne! Nagle poczułam, jakby coś dotykało i lizało moje nogi. Zajrzałam i zobaczyłam małego reniferka. Był taki słodziutki , aż nie wierzyłam własnym oczom. Gwiazdor popatrzył pod stół i powiedział: ,,Ciastek, co ty tu robisz ? Miałeś być w swoim pokoju. Ehh i po co ja budowałem mu ten pokój… ’’. Odezwałam się i powiedziałam: “Tak właściwie, to gdzie ja jestem?’’. Gwiazdor uśmiechnął się i powiedział: ,,Jesteś w moim domu, domu Gwiazdora. Nie bez powodu tu jesteś. Zabrałem cię, bo w tym roku potrzebuję pomocnika, a tak właściwie to pomocniczki.’’ Zapytałam: ,,A jeśli mogę zapytać ,t o czemu pan mnie wybrał i w czym mam pomóc?’’ Gwiazdor odpowiedział: ,,Po pierwsze: mów mi dziadek. Po drugie: wybrałem cię, ponieważ byłaś bardzo grzeczna i odpowiedzialna i właśnie takiej osoby szukam na pomocnika. Potrzebuję pomocnika do prezentów.’’ Odpowiedziałam: ,,Dlaczego dziadku?’’. Gwiazdor odparł: ,,Widzisz w tym roku jest mi bardzo trudno rozwozić prezenty, gdyż z roku na rok jestem coraz starszy i coraz trudniej mi się rozdaje prezenty. To co, pomożesz mi?’’. “Jasne dziadku! To co mam robić? “ - stwierdziłam ochoczo. “Masz tu ubranie i idź się przebrać, i szybko wracaj, czekam na saniach. Ho, ho, ho!”.

          Gdy już się przebrałam, pobiegłam przed dom i zobaczyłam Gwiazdora na ogromnych saniach! Szybko wsiadłam podekscytowana i wyruszyliśmy! Byliśmy wysoko nad ziemią, a sanie ciągnęły renifery. Było ciemno, padał śnieg, a na niebie świeciły piękne gwiazdy. Z tyłu sań był ogromny wór prezentów. Zapytałam gwiazdora: ,,Gdzie lecimy?’’. On zaśmiał się i odpowiedział: “ Dookoła świata! Ho, ho, ho!”.

          Przed nami była długa droga, ale daliśmy radę! Po kolei, po cichutku skradaliśmy się do każdego domu, by zostawić prezent dla każdego dziecka! Dziadek mocno się objadł, bo w każdym domu czekało na niego ciepłe mleczko i ciasteczka.

          Wróciliśmy do domu. Trochę zmarzliśmy, więc wypiliśmy gorącą czekoladę i Gwiazdor kazał mi do niego podejść. Przytulił mnie i powiedział: ,,Anastazja, dziękuję za pomoc, a to mały upominek ode mnie – dla ciebie”. Zobaczyłam Ciastka! Zaczął mnie lizać i skakać. Odpowiedziałam: “Dziękuję, dziadku, nie trzeba było’’. On odpowiedział: “Nie ma za co, idźcie już spać, dobranoc!’’. Zasnęłam bardzo szybko i Ciastek też.

          Obudziłam się rano, były już święta. Okazało się, że pod choinką w moim domu był prezent z napisem: ,, Dla Anastazji - Od Gwiazdora – Dziadka 😊 Wesołych Świąt!”. Myślałam, że to był sen, ale poczułam lizanie, a my nie mieliśmy psa ani kota. To był Ciastek! Nie wierzyłam własnym oczom, przytuliłam go bardzo mocno. W prezencie była marchewka, legowisko i przysmaki dla Ciastka i

          maskotka Gwiazdora. Wieczorem była Wigilia. Przez okno na saniach widziałam Gwiazdora, który do mnie machał. Moja cała rodzina była zaskoczona reniferem, ale tak go pokochali, że pozwolili mi go zatrzymać. To były najlepsze Święta w moim życiu!

          Anastazja Kujawa kl. 5d

           

          Wspomnienia świąteczne Mamy

          Dawno temu, gdy moja mama była małą dziewczynką, wierzyła w Świętego Mikołaja. Wtedy wszystkie dzieci cieszyły się z mandarynek, bananów, cukierków, gum Donald, które od niego dostawały. To były inne czasy, jak mówi mama, nic nie było w sklepach tylko puste półki.

          Rodzina mamy spędzała święta Bożego Narodzenia u dziadków. Po kolacji wigilijnej, razem z bratem i kuzynkami wyglądali przez okno pierwszej gwiazdki. Kiedy dzieci zauważyły gwiazdę szybko pobiegły do drzwi, żeby wyjść z pokoju, ale drzwi nie chciały się otworzyć. Wszyscy próbowali z jedne strony i z drugiej strony je uchylić. Niestety ciągle się to nie udawało. Dzieci zaczęły płakać, że do nich nie przyjdzie Mikołaj. Po długim czasie z pomocą narzędzi udało się otworzyć drzwi i dzieci zapłakane wyszły i znalazły prezenty pod choinką, ale nie spotkały Mikołaja.

          Cała rodzina pamięta tę historię i nigdy już dzieci same nie wypatrywały gwiazdki, tylko wszyscy czekali na Mikołaja.

          Małgosia Najda kl. 5d

           

          Tradycje świąt Bożego Narodzenia w moim domu

          Najważniejsza w naszej rodzinie w święta Bożego Narodzenia jest radość z narodzenia małego Jezuska.

          Po czasie adwentu i uczęszczaniu na Roraty w dzień wigilijny ubieramy choinkę całą rodziną. Wraz z rodzeństwem pomagamy rodzicom w wypiekach i przygotowywaniu świątecznych potraw.

          Tradycyjnie, jak co roku, gdy pojawi się pierwsza gwiazdka, zasiadamy do stołu wigilijnego. Następnie przychodzi Święty Mikołaj z workiem prezentów. Cały wieczór kolędujemy, a o północy idziemy na Pasterkę. Często śpiewam z zespołem Szczecinianie podczas tej mszy.

          Pierwszy oraz drugi dzień świąt Bożego Narodzenia to czas spotkań rodzinnych, spacerów, a jak pogoda pozwoli, zabaw na śniegu.

          Czas świąt Bożego Narodzenia to czas rodzinny i radosny.

          Monika Laskowska kl. 5d

           

          „BÓG SIĘ RODZI”

          Dzień 22 grudnia w naszej szkole był dniem zwiastującym narodziny Jezusa Chrystusa.

          W świąteczny nastrój przeniosły nas „Jasełka” wykonane przez uczniów klasy 4. Następnie starsze koleżanki pięknie zaśpiewały piosenkę „Są takie święta, na nie się czeka”. Ja wraz z koleżankami z klasy oraz z zespołem Szczecinianie (którego jestem członkiem) urozmaiciliśmy czas śpiewaniem kolęd i pastorałek.

          Po uroczystościach uczniowie wraz ze swoimi wychowawcami spotkali się w klasach, aby wspólnie wziąć udział w symbolicznej Wigilii.

          Uwielbiam czas przedświąteczny, który jest pełen magii.

          Tomek Jankowski kl. 5d

           

          Moje wspomnienia z ostatniego dnia nauki w roku 2023

          22 grudnia 2023 r. w Szkole Podstawowej nr 48 w Szczecinie odbyło się przedstawienie jasełkowe.

          Zamysł inscenizacji zrodził się w głowie siostry Aurelii. Za scenariusz i realizację odpowiadało wielu nauczycieli, m.in. pani Mazurkiewicz czy pani Ott-Kamińska. Reżyserem dźwięku był pan Perłowski, wspomagało go dwóch uczniów z klasy 7b.

          Na początku weszły na 'scenę' dzieci z najmłodszych klas oraz zerówki. Każde z nich śpiewało. Później zaprezentował się zespół Szczecinianie. Zauważyłem wśród jego członków mojego przyjaciela Tomka.

          Jakiś czas później odbyło się przedstawienie dotyczące idei świąt Bożego Narodzenia, zachęcające wszystkich do zastanowienia się, co w życiu jest ważne, dlaczego Jezus musiał urodzić się w stajence i jakie zadanie miał do spełnienia. Czy wszyscy o tym pamiętają? Czy myślą tylko p prezentach i dobrym jedzeniu oraz czasie wolnym od szkoły.

          Na koniec pani dyrektor Anna Rakowska podziękowała każdemu nauczycielowi z osobna, życzyła wszystkim wesołych świąt. Następnie mogliśmy się rozejść - jedni do domu inni do sal na klasowe wigilie.

          Igor Gałka kl. 5d

           

          Moje rodzinne święta

          W święta Bożego Narodzenia co roku wyjeżdżam z moją rodziną i kotką Florką do babci na wieś.

          Razem z moimi kuzynkami ubieramy choinkę. Wieczorem, gdy zaświeci pierwsza gwiazdka, wszyscy siadamy do stołu wigilijnego, dzielimy się opłatkiem oraz składamy sobie życzenia. Po kolacji jest czas na prezenty. Zawsze próbuję złapać Mikołaja, jak podkłada prezenty pod choinkę, lecz do tej pory okazywało się to niemożliwe. Tradycją w naszej rodzinie jest, że osoba, która dostaje prezent, śpiewa kolędę. Potem kuzynka Hania gra na skrzypcach i zaczyna się śpiewanie. Chciałbym, żeby w tym roku w święta Bożego Narodzenia spadł śnieg, aby poczuć magię świąt.

          O północy idę z rodziną na pasterkę do małego kościółka ze starą drewnianą dzwonnicą. Zawsze, jak spędzam święta na wsi, to jestem bardzo szczęśliwy. Patrzę za okno i widzę przystrojone domy kolorowymi światełkami.

          Lubię spędzać czas z moją rodziną i chciałbym, aby było tak zawsze.

          Jędrzej Nowacki 5d

           

          Wycieczka do BE HAPPY MUSEUM

          W środę 6 grudnia 2023 r. całą naszą klasą 5d, ruszyliśmy na wycieczkę z okazji mikołajek do Be Happy Museum w Szczecinie.

          Do Be Happy Museum dojechaliśmy tramwajem i autobusem. To miejsce to ciekawy pomysł na sesje zdjęciowe i zabawę, na pewno to nie tradycyjne muzeum przeznaczone na zwiedzanie. Naszej klasie najbardziej spodobał się bananowy basen z kulkami, zabawa była super, bo większość z nas “kąpała się” pierwszy raz w takim kulkowym basenie.

          By Happy Museum charakteryzuje się dużą ilością kolorów i eksponatów do zdjęć. Mogliśmy też poleżeć w wannie z płatkami róż, poczuć się jak bohaterowie świata fantazji i wejść do budki (pudełka) Kena i Barbii. Ogromne dounaty stanowiły tło do zdjęć, ale też fantastyczny tor przeszkód. Naszej klasie po bananowym basenie najbardziej spodobał się krzywy pokój, w którym mieliśmy problem z równowagą, było dużo śmiechu. Odwiedziliśmy też pokoj do góry nogami.

          Wycieczka była udana, każdy z naszej klasy miał okazję zrobić niezapomniane zdjęcia. Wszyscy zadowoleni mogliśmy pochwalić się fajnymi fotkami z Museum Be Happy.

          Michał Małek 5d

           

          HAPPY MIKOŁAJKI 5D

          6 grudnia z okazji Mikołajek wybraliśmy się klasą do Be Happy Museum.

          Jest to miejsce dla osób, które uwielbiają super zabawę. Niesamowite scenografie z ogromnymi słodyczami, donutami i wielkim jednorożcem spowodowały, że poczuliśmy się jak w bajce. Kolorowe tła, fantastyczne stwory, olbrzymie huśtawki. To wszystko jest słodko-bajkowo-pastelowe. Największą frajdę sprawiła nam „kąpiel” w Banana pool (basenie) z kulkami, gdzie moglibyśmy bawić się wszyscy razem. Na mnie wielkie wrażenie również wywarł pokój iluzji.

          Jest to niezwykłe miejsce, gdzie naprawdę wspaniale spędziliśmy czas.

          Tomek 5D

    • Kontakt

      • Szkoła Podstawowa nr 48 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu
      • 91 487 33 03
      • ul.Czorsztyńska 35

        71-201 Szczecin
        Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych