Miś Piesio Życzliwuś witał we wtorek serdecznym pozdrowieniem Wszystkich, którzy ochoczo, jak zawsze, lub troszkę zaspani przybywali do naszej szkoły, by uczcić Dzień Życzliwości i Pozdrowień!
Uczniowie w tym dniu czekali na wręczenie wysłanych przez koleżanki i kolegów pozdrowień, a po pękającej w szwach skrzynce od listów, wiedzieliśmy, że w szkolnej rozdzielni korespondencji będzie sporo pracy.
Wszyscy uczniowie wraz z wychowawcami, nauczycielami odrysowywali swoje dłonie na kolorowych kartkach, a wycięte, nie tylko były ozdobą szkoły, ale też miłym akcentem tego dnia, ponieważ na nich widniały sympatyczne słowa, które poprawiały czytającym nastrój.
Aby upamiętnić ten dzień, każdy mógł zrobić sobie zdjęcie na specjalnie przygotowanym tle, na którym widniał napis Znajdź się wśród życzliwych!
Warto, oglądając poniżej umieszczone ujęcia, zastanowić się nad znaczeniem przedstawionej scenki.
Na chwilę zatrzymaliśmy się, aby zastanowić się na życzliwością w ogóle. Pytania: Czy życzliwy to ktoś miły? Jaka minę ma osoba życzliwa? Czy znasz osobę życzliwą? Czy często przebywasz z osobą życzliwą? Spojrzeć na kogoś, życzliwym okiem oznacza dobrze?
Kto miał ochotę na pytania odpowiadał. Takich śmiałków było stu czterdziestu, siedmioro oddało puste kartki.
Ciekawi Was jak przedstawiają się wyniki? Otóż, sto dwadzieścia trzy osoby twierdzą, że życzliwy to ktoś miły, a siedem uważa, że nie. Sto dwadzieścia cztery osoby przyporządkowały uśmiechniętą minę osobie życzliwej, natomiast dziewięć twierdzi, że to smutasy. Sto siedemnaścioro dzieci twierdzi, że zna osoby życzliwe, a szesnaście nie. Sto dziewięć ankietowanych często przebywa wśród osób życzliwych, dwadzieścia pięć nie, a jedna odpowiedziała, że tak i nie. Uczniowie wiedzą, że dobrze oznacza spojrzenie życzliwym okiem, bo sto dwadzieścia trzy osoby odpowiedziały tak, a dziesięć nie.
Na uczniów/pasażerów czekała ciuchcia, która zapraszała do podróży hasłem: To ja człowiek, życzliwy pasażer tego pociagu! Złożony podpis na wagonikach pociągu to pozostawiony ślad, że chociaż na chwilkę pomyślało się w tym dniu nad życzliwością, która zarazem była… biletem.
Ciekawą lekcję otrzymaliśmy od Wiktora Jakimczyka ucznia klasy IVe i jego rodziny (proszę spojrzeć na fotografię). Pomysł bardzo oryginalny, a słowa bardzo życiowe: „Wiemy, że czas spędzony z nami nie zawsze jest bajeczny, aż oczy czasami wychodzą z orbit. Wytrzymując z nami jesteście dzieli jak lion, a każda przerwa to na pewno dla Was słodka chwila. Do ósmej klasy jesteśmy nierozłączni jak Twix i mamy nadzieję, że nie uciekniecie na Marsa. Drodzy nauczyciele jesteście mega”. Dziękujemy pięknie za prezent, który wprowadził nas w wyśmienity nastrój. Możemy obiecać, że na Marsa nie uciekniemy…
„Dzień zaczyna się nie wtedy, gdy otworzysz oczy, ale wtedy, gdy spojrzysz nimi życzliwie na drugiego człowieka”. Takie wspaniałe słowa, zacytował na swojej papierowej dłoni życzliwości uczeń klasy Ic Paweł Puchała i niech to przesłanie towarzyszy nam każdego dnia.
Galeria