• CZERWCOWE ŚWIĘTA

        • Mój najlepszy Dzień Dziecka

          7 lat temu spędziłam najlepszy Dzień Dziecka. Wraz z moją mamą i kuzynami, Tadziem i Zbysiem, poszliśmy do sklepu z zabawkami. Tam każdy z nas wybrał sobie wymarzony upominek. Następnie wybraliśmy się do parku Kasprowicza na lody, a później moja mama kupiła nam balony w kształcie postaci z bajek. Po południu spotkaliśmy się z babcią Elą, od której również dostaliśmy prezenty. Pamiętam, że otrzymałam lalkę z bajki. Marzyłam o niej od dawna. To był radosny dzień.

          Julia kl.4

          JAK SPĘDZIŁEM DZIEŃ DZIECKA

          Podczas Dnia Dziecka rodzice zorganizowali cały dzień frajdy. 

          Z samego rana wstali z łóżka i na śniadanie dali nam (mnie i mojemu bratu) tosty z Mc Donald s. Zjedliśmy je ze smakiem, wypiliśmy herbatę.      Po śniadaniu pojechaliśmy na trampoliny, żeby się pobawić i wyskakać. Wspaniale bawiliśmy się na różnych trampolinach: na jednej można było tylko skakać, na kolejnej skakać z trampoliny na twarde podłoże, a kolejna trampolina była pełna miękkich kostek i piłeczek. Bawiliśmy się świetnie całą rodziną. 

          Po trampolinach poszliśmy zjeść obiad, a po nim rodzice zabrali nas na lody z polewą. O godzinie 16:30 umówiłem się z kolegą i graliśmy w piłkę z innymi chłopcami. Niestety przegraliśmy, bo byli starsi. Pomimo przegranej byliśmy zadowoleni z gry w piłkę. Później poszliśmy z kolegą do mnie do domu i zjedliśmy pyszne naleśniki. Potem graliśmy w gry pół godziny. Następnie pomogliśmy z kolegą mojej mamie w przygotowaniu małych burgerów. Chwilę później mieliśmy wieczór filmowy z chipsami i popcornem. Po filmie graliśmy w planszówki, a następnie poszliśmy smacznie spać.

          To był udany Dzień dziecka. 

          Hassan Ahmed klasa 4C

          MÓJ TATA

          Mój tata ma na imię Andrzej i pracuje w zakładzie Genetyki Sadowej i w Polskiej Bazie Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. Ma bardzo ciekawą pracę i ja w przyszłości też bym chciał pracować tak jak on.

          Niestety taty często nie ma w domu, ale kiedy tylko może, to zabiera mnie ze sobą na wyjazdy, ekshumacje - mam nawet swój wykrywacz, więc pomagam mu szukać.

          W wolnych chwilach razem z tatą wyruszamy na męskie wyprawy. Obydwaj lubimy wodę i sporty wodne, więc jak tylko robi się ciepło to zakładamy pianki i ruszamy na skuter.  Pływamy po Odrze, Jeziorze Dąbskim i parę razy wypłynęliśmy na pełne morze. Lubię te nasze wyprawy.
          Tata uczy mnie wielu przydatnych rzeczy, potrafię rozpalić ognisko, kiedy nie mam zapałek, potrafię przybijać gwoździe i budować różne rzeczy i znam się na ptakach, drzewach i roślinach. Razem założyliśmy sad i szklarnię.

          Gdy pozwala na to pogoda i tata jest w domu, to jeździmy na rowerze, tylko że on za szybko jeździ i nie mogę go dogonić.

          Z tatą lubimy też grać sobie w gry na Xboxie i PSP i razem pokonywać kolejne poziomy i światy.

          Tata niczego się nie boi, jest odważny i w przyszłości chcę być taki jak on.

          Aleksander


          ZBYSZEK - TATA NA MEDAL

          Mój tata ma na imię Zbyszek, ma 45 lat i mieszka z nami w Szczecinie. Jest żołnierzem od 1993 r.

          Jako żołnierz czynnie brał udział we prowadzeniu polskiego wojska w struktury sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO). Przez cały okres służby służy w Szczecinie. Z opowiadań i zdjęć wiem, że był na dwóch pokojowych misiach w Iraku i Kosowie.

          W chwili obecnej służy w piętnastym wojskowym Oddziale Gospodarczym.

          Mój tata jest wysoki, ma niebieskie oczy i brązowe, krótkie włosy, które powoli siwieją. Coraz częściej nosi okulary, gdyż przez ostatnie lata pogorszył się jemu wzrok.

          Zazwyczaj tata gotuje obiady, są bardzo dobre wręcz wyśmienite. Kiedy go poproszę o pomoc w lekcjach zwłaszcza w tym trudnym czasie, nie odmawia. Często pomagam tacie w zajęciach domowych. Lubię razem z nim naprawiać różne sprzęty, pracować w ogrodzie czy przy samochodzie. Wieczorami oglądamy razem ciekawe filmy zwłaszcza na kanale TVN Historia. Gra ze mną w różne planszówki, jeździ na rowerze i zabiera na ryby.

          Moim zdaniem mój tata jest najlepszym tatą, jakiego można mieć. Sam sobie zazdroszczę, że mam takiego tatę. 

          Miłosz 


          MÓJ KOCHANY TATA

          Mój tata ma na imię Damian. Ma 35 lat i od urodzenia mieszka w Szczecinie.

          Tata ma niezbyt wysportowaną sylwetkę i jest średniego wzrostu. Ma zielono- niebieskie oczy i czarne, proste, krótkie włosy. Choć jest bardzo wesoły, wyraz twarzy ma raczej poważny, czasami wręcz groźny. 

          Potrafi rozmawiać, śmiać się, ale zdarza się, że czasami brakuje mu cierpliwości. Wtedy na chwilę wybucha. Jest bardzo niecierpliwy i zwykle szybko podejmuje decyzje. Niestety jest niesystematyczny i lubi odkładać wszystko na ostatnią chwilę. Potrafi być bardzo pracowity i poświęcić dużo czasu na wykonanie konkretnej czynności. Ma duże poczucie humoru. Czyta dużo książek o historii słowiańskiej. 

          Spędzam z nim dużo czasu, dlatego nigdy się nie nudzę. Jest człowiekiem, na którego zawsze mogę liczyć.
           Nawet jeżeli tata nie wszystko robi idealnie, to zdaję sobie sprawę, że nie ma ludzi bez wad. 

          Paulina

    • Kontakt

      • Szkoła Podstawowa nr 48 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu
      • 91 487 33 03
      • ul.Czorsztyńska 35

        71-201 Szczecin
        Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych