KONIEC KARNAWAŁU - OBŻARTUCHY OSTATNI RAZ W SIÓDMYM NIEBIE 
 

Tłusty czwartek, czyli ostatni czwartek przed Wielkim Postem, to dzień, który w polskiej tradycji nieodłącznie kojarzy się z jedzeniem pączków.  

W Naszej szkole również był bardzo fajnie obchodzony tłusty czwartek, samorząd uczniowski przygotował konkursy z pączkami. 

Można było wziąć udział w najszybszym zjedzeniu pączka przywiązanego do sznurka i zjeść bez pomocy rąk. Kolejnym konkursem było zjedzenie pączka z talerzyka bez używania rąk. 

Do naszej klasy 5d też dotarły pączki, a że było ich trochę więcej niż osób, to Pani włączyła koło fortuny i losowaliśmy, kto zje więcej niż jednego pączka. 

Michał kl. 5d

 

"Powiedział Bartek ,że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła"- mówi staropolskie przysłowie.
W tłusty czwartek, jak każe tradycja, każdy powinien zjeść pączka.
Tak też było w naszej szkole. W tłusty czwartek, 8 lutego, w klasie 5D, świętowaliśmy "Dzieci Pączka". To jedyny taki dzień, w którym nie liczymy kalorii i zjadamy pączki bez poczucia winy. W ten sposób świętujemy odejście winy i nadejście wiosny.
Każde dziecko otrzymało pączka, który zjadany był z wielkim apetytem. W tym dniu organizowany był w szkole konkurs, kto szybciej zje pączka. Radości i śmiechu było co niemiara. Zająłem trzecie miejsce w konkursie i otrzymałem drobny upominek. Dzień był bardzo udany.

Igor kl. 5d
 

ZAKOCHANI SĄ WŚRÓD NAS 
 

Walentynki to święto, które na stałe wpisało się w nasz kalendarz. Także w szkole celebrujemy walentynkowe zwyczaje. 

Warto przybliżyć historię walentynek oraz postać świętego Walentego. 

Święty Walenty był biskupem żyjących w czasach prześladowań chrześcijan w Rzymie. Jak głosi legenda, sprzeciwiał się zakazowi udzielania ślubów młodym legionistom, nałożonego przez cesarza, dlatego zgładzono go 14.02.269r. Od tej pory uważa się go za patrona wszystkich zakochanych.  

W tym dniu w szkole funkcjonowała poczta walentynkowa, czyli miłe słowa na karteczce. To super pomysł nie tylko dla zakochanych, ale dla wszystkich tych, którzy oprócz miłości czują sympatię i przyjaźń. To doskonały pretekst do powiedzenia drugiej osobie czegoś miłego. Zdecydowanie łatwiej zapisać słowa niż powiedzieć je wprost. 

Nasza klasa, 5D, wzięła udział w konkursie walentynkowym na najdłuższą girlandę.  Każdy z nas zrobił 1 m łańcucha z serduszkami i wspólnie go łączyliśmy. Jak się później okazało, zajęliśmy trzecie miejsce. Oczywiście dla nas najważniejsza była współpraca i dobra zabawa. 

Igor kl. 5d

 

14 lutego na całym świecie obchodzone są walentynki, czyli święto zakochanych.  

W naszej szkole też obchodziliśmy walentynki. Była poczta walentynkowa, można było wrzucić list do skrzynki dla swojej sympatii.  

Odbył się konkurs na najdłuższą girlandę – nasza klasa brała udział w kategorii klas 4-6, zrobiliśmy 30 m, co dało nam 3 miejsce. 

Samorząd uczniowski przygotował ciekawe artykuły. 

Wszyscy chętni uczniowi przygotowali kartki dla Małych Pacjentów Szpitala w Zdrojach. Wiemy, że przekazane serdeczne kartki wykonane przez naszych uczniów, przyniosły wszystkim Pacjentom wiele miłych wrażeń. 

Michał Małek kl. 5d

 

BLISKIE SPOTKANIE ZE SZTUKĄ 
 

31 stycznia szkoła zorganizowała dla kilku klas wyjście do teatru „Pleciuga” na przedstawienie „Teatr Niewidzialnych Dzieci”.  

Spektakl składał się z dwóch części. Pierwsza przedstawiała losy chłopca o imieniu Michał, który mieszkał w kilku domach dziecka. W jednej z tych placówek, „Młody Las”, bohater zaprzyjaźnił się z wychowawczynią Jolą i kolegą z grupy Kiwaczkiem. Pewnego dnia chłopiec orientował się, że jego przyjaciele zniknęli z domu dziecka, przez co Michał przeszedł załamanie nerwowe i zaczął się jąkać. Po tej sytuacji pani Jola pomogła w przeniesieniu chłopca do innego domu dziecka -„Dębowy Las”.  

Druga część opowiadała o pobycie Michała w nowej placówce, gdzie poznał nowych przyjaciół, wraz z którymi zakłożył amatorski „Teatr Niewidzialnych Dzieci”. Wspólnie chcieli wystawić spektakl „Solidarność Niewidzialnych, czyli zwycięstwo”.  W dniu premiery, która wypadła 13 grudnia 1981r, okazało się, że wprowadzono stan wojenny.  

Mimo tego, iż większość młodych ludzi uważa, że teatr jest nudny i woli kino, ja jestem innego zdania, gdyż przedstawiona sztuka bardzo mi się podobała. 

Tomek kl. 5d
 

SZKOŁA OTWIERA SWOJE DRZWI

 

LUBIĘ MOJĄ SZKOŁĘ 

Witam, jestem uczennicą Szkoły Podstawowej nr 48  im Kawalerów Orderu Uśmiechu. Chciałabym wam trochę opowiedzieć o naszej szkole.  

Pragnę podzielić sie swymi spostrzeżeniami, za co uczniowie naszej szkoły tak bardzo ją lubią. Nasza szkoła jest bardzo duża i ma 3 piętra. Budynek jest podzielony na dwie części- starą, zbudowaną kilkadziesiąt lat temu, i nową, która została dobudowana kilka lat temu i mieści się w niej duża sala gimnastyczna, świetlica i cztery pracoklasownie. Częściej zajęcia mamy w tej nie najnowocześniejszej części, w której na 2 piętrze znajduje się ulubione miejsce każdego ucznia, czyli strefa chill , która została stworzona dzięki Pani Dyrektor oraz zaangażowaniu rodziców , którzy zawsze chętnie się włączają w różne akcje szkolne. Pewnie zapytacie skąd ta nazwa? Otóż w strefie chill są pufy, wykładzina, dwa kokony, na których można się bujać oraz gry planszowe , książki , a dla fanów piłki nożnej - piłkarzyki. Umieszczona tam  też ogromną, czarną ścianę, na której uczniowie mogą wykazać swymi talentami i uwidocznić swą duszę artystyczną,  ponieważ można na niej malować piaskami , które są powieszone obok niej. Nazywa się chill, bo można tam na przerwie się zrelaksować i spędzić miło czas z przyjaciółmi.  

W szkole też organizowane są różnego typu konkursy lub dni specjalne, takie jak piknik sportowy i wiele innych. Na terenie naszej szkoły są 2 boiska jedno przeznaczone do gry w siatkówkę i koszykówkę, a drugie do różnych aktywności na świeżym powietrzu, ale zazwyczaj do gry w piłkę nożną. Mamy też plac zabaw dla klas 1-3.  

Pracuje tutaj wielu wspaniałych nauczycieli fantastyczną panią dyrektor na czele. Lekcje są super ciekawe i dużo można się na nich dowiedzieć. Organizowane są wycieczki  jedno lub wielodniowe, wybór zależy od was i waszego wychowawcy. W szkole odbywają się są różnego typu kiermasze słodkości oraz kiermasze z rzeczami do wylosowania. Pieniążki idą na cele charytatywne, takie jak pomoc schroniskom czy dzieciom, które tej pomocy potrzebują. Prowadzimy też zbiórki dla schronisk lub domu dziecka. Zbieramy  koce, karmy i inne rzeczy, a do domów dziecka takie najbardziej potrzebne jak skarpetki, szampony, kremy i inne. Informacje o takich kiermaszach i zbiórkach są umieszczane na tablicy ogłoszeń lub na stronie internetowej szkoły. W dni specjalne, czyli święta Bożego Narodzenia lub walentynki czy tłusty czwartek lub Wielkanoc dekorujemy naszą szkołę.  Organizowane są wówczas imprezy, zabawy i wiele innych aktywności, które zainteresują nie jednego ucznia w naszej szkole. Dodatkowe zajęcia pozalekcyjne też się znajdą, na przykład dodatkowe  zajęcia z j.angielskiego czy Zespółu Tańca Szczecinianie.  

Jeśli miałabym wybrać szkołę, to właśnie była to ta. Mam wspaniałych kolegów, koleżanki. Panuje w nie miła atmosfera. Polecam tę szkołę z całego serca. Pozdrawiam 😊i zapraszamy do naszej szkoły z otwartymi ramionami. 

Anastazja Kujawa kl. 5d
 

Jak to z imieniem było... 
 

Wiele lat temu, kiedy w Polsce obowiązywał inny system ustrojowy, zwany socjalizmem, szczególnie ceniono żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, a zwłaszcza te oddziały, które broniły naszych granic. Nic dziwnego, że szkoła znajdująca się niedaleko granicy przyjęła imię Wojsk Ochrony Pogranicza. Wszyscy byli zadowoleni-żołnierze, którzy spotykali się chętnie z młodzieżą i przekazywali jej treści patriotyczne, a także uczniowie, którzy mogli uczestniczyć w licznych imprezach organizowanych na terenie jednostki i nie tylko. 

Potem nastąpił przełom- socjalizm poszedł w niepamięć, natomiast nastał czas demokracji. WOP zmieniły nazwę na Straż Graniczną, ale imię szkoły zostało. Trwała też przyjaźń między szkołą a wojskiem.  Niestety ostatnio udowodniono, że WOP nie zasługują na to, aby być patronem szkoły. Nasza placówka została zatem bezimienna. Tak być nie mogło! Patron musiał być! Długo zastanawialiśmy się, kogo imię może nosić nasza szkoła i wreszcie ktoś wpadł na świetny pomysł, że szkoła znajdująca się na Pogodnie musi mieć radosnego patrona. Słońce zaś przyświeca Kawalerom Orderu Uśmiechu. Oni zostali wybrani jako ci, których imię chcemy nosić. Ruszyła maszyna zmian i... udało się!.  

Mamy imię Kawalerów Orderu Uśmiechu! Chyba przyniosły nam go jasełkowe anioły!   

Dociekliwy 

 

SERCA OTWIERAMY, POTRZEBUJĄCYM POMAGAMY
 

Dnia 29 lutego (wyjątkowy dzień, bo zdarza się co 4 lata) nasza klasa - 5D - zorganizowała kiermasz słodkości. 
Sprzedawaliśmy przeróżne łakocie, przygotowane przez nas oraz naszych opiekunów. Były galaretki, bezy, cynamonki, ciasta różnego rodzaju, serniczki na zimno, muffinki itp. smakołyki. Jakiś czas temu z inicjatywy wolontariatu szkolnego organizowane były tzw. słodkie czwartki, z których dochód przeznaczony był na rehabilitację naszego kolegi ze szkoły. Tym razem również pieniądze ze sprzedaży przekazaliśmy Łukaszowi, który potrzebuje naszego wsparcia, bo jak wiadomo „dobro wraca”, więc z jeszcze większą satysfakcją cieszyliśmy się, kiedy stoły zostały puste i cały towar rozszedł się w mgnieniu oka, a pieniądze zostały przekazane Łukaszowi.   
Już myślimy o kolejnym kiermaszu. 

Tomek 5 D